W ostatniej kolejce w tym roku zawodnicy GOSRiT-u z rocznika 2000 i młodsi zmierzyli się z Koroną Żelistrzewo na własnym boisku..
Pierwsza połowa nie przyniosła rozstrzygnięcia pomimo wyśmienitych okazji Marka Sielawy, Mikołaja Bargańskiego, Jakuba Dragan, Kevina Czarneckiego i Dawida Gurskiego. Zmieniło się to po przerwie, a wynik otworzył napastnik z Luzina - Marek Sielawa, który rozgrywał świetne spotkanie, mierzonym uderzeniem z głowy umieścił piłkę w siatce. Chwilę później przyjezdni wyrównali i wyszli na prowadzenie po błędach GOSRiT-u w wyprowadzeniu piłki. Wynik spotkania wyrównał Sebastian Pikron, a w końcówce Jakub Domski dwa razy cudownie uderza, pierwsze ze skraju pola karnego w okienko, następnie mierzy w długo róg bramkarza Korony i trzy punkty zostają w Luzinie.
- Pamiętamy doskonale, gdy dostawaliśmy lanie od zespołów po kilkanaście do zera. Teraz już nie jesteśmy chłopcami do bicia, a wręcz jesteśmy nieobliczalni bo nawiązujemy walkę z dobrymi zespołami przykład wynik 1:2 ze Sztormem Gdynia, gdzie przegraliśmy przez ewidentny błąd sędziego. Ale świetne spotkania takie jak z Gryfem Wejherowo 8: 2 przeplataliśmy blamażem u siebie ze Stolemem Gniewino 0:6. Czy wygrywaliśmy 0:3 do przerwy z Klifem Chłapowo, aby po końcowym gwizdku schodzić z bagażem 6 bramek. Również z Arką Gdynia chcieliśmy grać w piłkę, gdzie zostaliśmy skarceni wysoką porażką. Założony cel jakim było miejsce w szóstce na 12 zespołów zostało osiągnięte, w rundzie rewanżowej zamierzamy poprawić nasze miejsce w lidze, ale przede wszystkim chcemy próbować i grać w piłkę co próbowaliśmy robić teraz z dobrym skutkiem - powiedział Piotr Jasielski, trener GOSRiT Luzino
GOSRiT 2000 - Korona Żelistrzewo 4:2