W ostatnim meczu rundy jesiennej gdynianki pokonały GOSRiT Luzino, aplikując swoim rywalkom dziesięć bramek. Trzy gole w tym spotkaniu zdobyła Iwona Mnich, ale najlepszą zawodniczką na boisku była Dominika Bruska..
Zespół z Gdyni zdominował środek boiska, z łatwością przeprowadzał ataki, podczas gdy przyjezdne ograniczały się do dalekich wykopów. Jeśli już zainicjowały jakąś akcję, to z kontrą ruszały dwie lub trzy zawodniczki. Już po pół godzinie gry, gdynianki prowadziły 3:0 po bramkach Chyły, Mnich oraz Bruskiej. Do przerwy kibice obejrzeli jeszcze dwa trafienie, w tym honorowe dla gości autorstwa Aleksandry Joskowskiej.
W drugiej połowie rozwiązał się worek z bramkami dla drużyny Checzy. Grę zakończyła Natalia Dawidowska, pieczętując efektowne zwycięstwo gdynianek.
- Cieszę się z dzisiejszego zwycięstwa. Mecz z Luzinem pokazał jaka różnica jest między pierwszymi, a ostatnimi drużynami naszej ligi. Od początku spotkania dominowaliśmy. Nasza przewaga była widoczna w każdej minucie meczu. Wypracowaliśmy sobie wiele okazji bramkowych. Strzeliliśmy tylko dziesięć bramek, mówię tylko, gdyż mieliśmy o wiele więcej okazji do tego. W dzisiejszym spotkaniu bardzo dużo graliśmy skrzydłami, co owocowało ładnymi dośrodkowaniami i strzałami. Oprócz tego założyliśmy, aby uderzać z dystansu i to się udawało. Strzeliliśmy kilka ładnych bramek z dystansu - powiedział Mateusz Bieszke, trener Checzy Gdynia.
- Zwycięstwo było bardzo zasłużone. Piłkarki GOSRiT Luzino to młode zawodniczki, które na pewno za kilka lat będą mogły pograć na dobrym poziomie. Cieszę się bardzo, że po raz kolejny piłkarki reprezentowały naprawdę dobry poziom, wykonały założenia z szatni i to jest bardzo satysfakcjonujące. Teraz przed nami zimowa przerwa, którą na pewno będziemy chcieli jak najlepiej wykorzystać, aby wiosną dominować w rozgrywkach i walczyć o awans do I Ligi. Chciałbym podziękować dziewczyną za rundę jesienną, za walkę, za ciężką pracę na treningach - dodał szkoleniowiec drużyny.
Checz Gdynia - GOSRiT Luzino 10:1