Trójka piłkarzy Lechii Gdańsk od kilku tygodni znajduje się pod opieką fizjoterapeutów z kliniki mieszczącej się w Ergo Arenie. Wśród nich jest pierwszy bramkarz gdańskiego zespołu - Sebastian Małkowski, który w sierpniu doznał poważnej kontuzji..
Choć gdańska Lechia plasuje się obecnie w środku tabeli T-Mobile Ekstraklasy, to nadal może liczyć się w walce o mistrzostwo. Wiele jednak będzie zależało od tego, jak szybko trójka podstawowych graczy powróci na boisko. Pomocnicy - Maciej Kostrzewa i Marko Bajić, a także bramkarz Sebastian Małkowski przechodzą obecnie rehabilitację. Postępy są widoczne, ale piłkarzy tych najprawdopodobniej zobaczymy dopiero w rundzie wiosennej. Zdaniem fizjoterapeuty, bramkarz Lechii Gdańsk powinien być gotowy do gry na początku marca. Obecnie zajęcia mają na celu zwiększenie zakresu ruchów w stawie kolanowym oraz przywrócenie pełnej siły mięśniowej. Od grudnia Sebastian będzie już mógł pomału biegać i rozpocząć typowo bramkarskie ćwiczenia z piłkami.
Do kontuzji doszło 11 sierpnia, gdy pod koniec meczu Pucharu Polski z Bogdanką Łęczna Małkowski wybijał piłkę. Wówczas usłyszał trzask, a po chwili był już pod opieką klubowego lekarza. Później potwierdziła się wstępna diagnoza, że uszkodzeniu uległa łąkotka i zerwane zostało więzadło krzyżowe w kolanie.