Dnia 12 września na Wzgórzu Wolności miał miejsce mecz, którego wynik mocno wpłynął na kształt ligowej tabeli.. Gospodarze na swoim koncie mieli jeden remis z Huzarem Choczewo i zwycięstwo mocno zbliżyłoby zółto-czarnych do GOSRiT-u, który po dwóch zwycięstwach uzbierał sześć punktów.
Oba zespoły zaczęły mecz bardzo ostrożnie, jednak to Gryf stwarzał sobie groźne sytuacje. Brakowało jednak wykończenia, bądź na drodze stawał Miłosz Grubba, który od początku sezonu prezentuje dobrą formę. Nieskuteczność gospodarzy wykorzystali zawodnicy w błękitnych strojach. Po indywidualnej akcji Dawida Pikulskiego, który minął bramkarza, uderzył na bramkę, jednak jeden z obrońców Gryfa wybił piłkę z linii bramkowej. Następnie Krzysztof Bollin, który jako pierwszy dobiegł do piłki i spokojnie umieścił ją w siatce. Do przerwy wynik jednak nie uległ zmianie.
Po przerwie mecz był dalej wyrównany, a groźniejsze sytuacje stwarzali zawodnicy z Luzina, jednak brakowało skuteczności. Taki obrót sprawy wykorzystali gospodarze, którzy po rzucie rożnym wyrównali wynik meczu. Końcówka przyniosła niespodziewane emocje. Gdy po podaniu Damiana Splitthofa piłkę w bramce umieścił Maciej Klebba, wydawało się, że jest już po meczu. Do końca pozostało 5 minut i zawodnicy z Luzina lekko się zdekoncentrowali co wykorzystali zawodnicy z Gryfa zdobywając bramkę na 3:2.
Gryf Wejherowo - GOSRiT/el professional Luzino 2:3