Siatkarki Gedanii przegrały pierwszy mecz o awans do ćwierćfinałów Pucharu Polski. Gedanistki uległy na wyjeździe Stali Mielec 1:3 (21:25, 25:13, 22:25, 20:25).
Rewanż odbędzie się 25 stycznia w Żukowie.
Podopieczne Grzegorza Wróbla nie są bez szans na promocję do najlepszej ósemki rozgrywek, gdyż w dzisiejszym pojedynku w małych punktach uzyskały remis, a kto wie, czy to nie one ważyć będą w przekroju dwumeczu. .
GEDANIA: Sawoczkina, Nuszel, Tokarska, Wellna, Kaliszuk, Ziemcowa, Durajczyk (libero) oraz Pasznik, Szymańska.
Gedanistki pojechały do Mielca w dziewięcioosobowym składzie. W domu została kurująca obolały kręgosłup Elżbieta Skorońska. Trener Wróbel zaproponował identyczne ustawienie jak w wygranym spotkaniu z MKS Dąbrowa Górnicza. I była szansa, aby w Mielcu także zwyciężyć. - Drugiego seta wygraliśmy wysoko, a w pierwszym i w trzecim długo prowadziliśmy.
Było nawet 20:16 na naszą korzyść - relacjonuje trener Wróbel. Niestety, powróciły grzechy z początku sezonu. Gedanistki zupełnie nie radziły sobie w końcówkach tych partii. - Brakowało powera w ataku. Za dużo popełniliśmy błędów własnych. Rywalki bardzo dobrze grały zwłaszcza w obronie - ocenia szkoleniowiec Gedanii. O awansie do ćwierćfinału przesądzi wynik dwumeczu. Oznacza to, że wygrana 3:0 lub 3:1 i dodatni bilans małych punktów punktów w Żukowie premiować będzie do dalszych gier naszą drużynę. W Mielcu mimo przegranej Gedania zdobyła tyle samo punktów co Stal (po 88). Każdy inny wynik w rewanżu da awans do czołowej ósemki rywalkom. Spotkanie pucharowe rozegrane zostanie dzień po... ligowym, 25 stycznia.