Na pięciu zwycięstwach zakończyła się doskonała passa Energi Gedanii w II lidze. Na inaugurację rundy rewanżowej gdańszczanki nie dały rady we własnej hali Treflowi Gdynia, a właściwie w większości wychowankom własnego klubu! Aktualne podopieczne Witolda Jagły uległy tym byłym 0:3 (16:25, 17:25, 21:25)
. ENERGA GEDANIA: Kaliszuk zdobyła 14 punktów, Szymańska 9, Pasznik 3, Bąkowska, Łozowska 3, Szpak 4, Kwiatkowska (libero) oraz Łapin 2, Łysiak 2, Makar.
Aż pięć z siedmiu podstawowych zawodniczek Trefla w dzisiejszym spotkaniu (licząc z libero) to wychowanki Gedanii. Trener Edward Pawlun wystawił do gry m.in. Emilię Reimus, Annę Sołodkowicz, Dorotę Wrzochol, Żanetę Rzepnikowską i Annę Brodacką. Obecne gdańszczanki przed takim zestawieniem zjadła trema w pierwszym secie. Rozpoczęły od 1:6 i już nie zerwały się do walki.
Natomiast w dwóch pozostałych partiach długo gra układała się po myśli gedanistek. W obu przypadkach prowadziły po 13:7, a w trzecim secie jeszcze 17:13. - Przegrywaliśmy po tym, gdy traciliśmy punkty seriami w jednym ustawieniu. Zwłaszcza we znaki dały się nam zagrywki Sołodkowicz. Zabrakło nam przyjęcia, choć rywalkom trzeba oddać, że zagrały bardzo dobre spotkanie. U nas pochwalić można Olę Szymańską - ocenia trener Jagła.
Kolejny mecz II ligi Energa Gedania rozegra również na własnym parkiecie. W następną sobotę, o godzinie 13.00 w hali przy ul. Kościuszki gościć będzie drużynę Czarnych Słupsk. Dla kibiców wstęp wolny.