wtorek, 22 kwietnia 2025 Imieniny obchodzą: Łukasz, Wanesa, Gajusz, Teodor, Gaja, Soter, Heliodor, Leonid, Strzeżymir, Leon
Kaszëbsczi jazëk Polski English Deutsch
04-09-2008 01:12, dodał: Arkadiusz Pieper czytano: 318 razy

GKS Torpedo Żukowo - Relaks Mechowo 4:1

"Ten mecz musimy wygrać!", oznajmił swoim zawodnikom przed meczem trener Małolepszy... Tak mobilizował swoją drużynę przed pierwszym, historycznym meczem GKS-u Torpedo Żukowo w Żukowie. Pierwszą drużyną, która pojawiła się na żukowskich obiektach, zwanych 'kotłem czarownic' była ekipa Relaksu z Mechowa...

"Znowu pada" dało się słyszeć narzekające pomruki w trakcie rozgrzewki. Faktycznie, rozgrzewka do meczu przebiegła przy lekko padającym deszczu, jednak pogoda zmieniła się i wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego wyszło słońce... Cały mecz odbył się zatem przy idealnej pogodzie co zapowiadało sporą ilość bramek..

Piłkarze GKS-u od pierwszego gwizdka podeszli krótko do swoich przeciwników, przejmując inicjatywę. Po pierwszych niemrawych minutach, kolejne przynoszą multum okazji strzeleckich. W okresie 10 minut na bramkę gości pada chyba z 7 strzałów. Dopiero ósme trafienie przynosi wyczekiwaną bramkę..Swój kolejny rajd lewą stroną pola karnego Jacek Basałygo zakończył wycofaniem piłki do stojącego na piątym metrze Kuby Malinowskiego, który lewą nogą skierował piłkę do pustej bramki. Zawodnicy Żukowa poczuli wiatr w żaglach i zaczęli atakować rywali coraz zacieklej. Jednakże w kilku sytuacjach zabrakło im szczęścia, a w kilkunastu umiejętności. Goście z Mechowa swoich szans szukali w akcjach skrzydłami, ale większość piłek wrzucanych do środka padała łupem dwójki stoperów. Kiedy pierwsza połowa zbliżała się ku końcowi, kolejną akcję zaczepną skonstruowali Żukowianie. Prawy obrońca GKS-u Czepita dostrzegł, że niepilnowany w polu karnym jest Basałygo i pięknym krosem z lewej flanki posłał piłkę wprost na jego nogę, która w tym czasie szybowała po powierzchni poziomej ok. 1 metra nad ziemią i która następnie posłała futbolówkę atomowym strzałem do siatki obok wyciągniętego jak struna bramkarza. "Stadiony Świata". To sformułowanie przewinęło się tego dnia przez usta chyba wszystkich którzy widzieli tą bramkę. Bramkarz ekipy GKS-u - Sylwester Skrzyński nie miał w pierwszej połowie wiele pracy i trochę opalony i zrelaksowany po gwizdku kończącym pierwszą cześć meczu udał się do szatni na przerwę.

Po kilku słowach orzeźwienia, które zawodnicy usłyszeli od trenera, zawodnicy wrócili na plac gry i mecz rozpoczął się na nowo. Pierwsza akcja tej części gry to niemal już firmowe zagranie. Basałygo, rajd lewą stroną, wycofanie, strzał Malinowskiego. Tym razem bramkarz w niezłym stylu wybił piłkę. Jednak piłkarzy Relaksu nie zamierzali tak łatwo oddawać pola i następne minuty należały do nich. Przestała układać się gra w szykach obronnych GKS-u, co zaowocowało kilkoma sytuacjami pod bramką Skrzyńskiego,z których to jednak nie wynikło żadne realne zagrożenie. Z kolei jedna z indywidualnych akcji J. Basałygo przynosi trzecią bramkę dla jedenastki z Żukowa. Kolejne ładne uderzenie, bo piłka posłana pod poprzeczkę z rejonów szesnastego metra. Wykorzystując pierwszą zmianę trener wprowadza do gry nową twarz w drużynie GKS-u - Kuźmę, który zmienia mającego na swoim koncie żółtą kartkę Malinowskiego. Po kilku minutach swoją okazję wykorzystali goście, którzy skorzystali z niefrasobliwości jednego z obrońców i z ostrego kąta po rykoszecie napastnik Relaksu posłał piłkę do bramki obok bezradnego Skrzyńskiego. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Kilka minut później Żenia Adamonis, kapitan jedenastki z Żukowa, oszukał całą obronę, wyprowadził w pole bramkarza i skierował piłkę w sam środek pustej bramki. Wynik brzmiał cztery do jednego i losy spotkania zostały już raczej przypieczętowane. Na placu gry pojawili się jeszcze dwaj skrzydłowi - Janik i Szadaj, którzy starali się szarpnąć grę Żukowian w ofensywie. Kilka okazji udało się jeszcze wypracować, ale zabrakło dokładności przy wykończeniu. Goście do samego końca ambitnie dążyli do strzelenia drugiej bramki, ale tego dnia zabrakło im pomysłu na nieźle grającą żukowską defensywę. Sędzia gwiżdże po raz ostatni, a wynik brzmi 4:1.

Zawodnicy przyjezdni zgodnie z nazwą swego klubu, faktycznie pokazali, ze futbol to przede wszystkim relaks, jednak tym razem mecz okazał się relaksem jedynie dla drużyny GKS-u. Choć bramek powinno być więcej, wynik meczu cieszy i pewnie pomoże drużynie uwierzyć w swoje możliwości..

GKS TORPEDO ŻUKOWO - RELAKS MECHOWO
4 - 1

Bramki: 1-0 Malinowski, 2-0 Basałygo, 3-0 Basałygo, 3-1 goście, 4-1 Ż. Adamonis

skład-
Skrzyński- P. Małolepszy, Szprengiel, Czepita, R. Małolepszy-Malinowski(Kuźma),Majek, Romanowski, D.Adamonis(Szadaj)- Ż. Adamonis, Basałygo(Janik)

Q.M.

 
Oceń artykuł:
Ten artykuł jest oceniany na
  • 3
Masz swoje zdanie? Przedstaw je! Komentuj zgodnie z Zasadami Opinii.
Więcej różnych opinii i komentarzy znajdziesz na sportowym forum.
noe[niezalogowany-83.238.149.43] 2008-09-05 23:04:22
Korona to nie Mechowo!!!. Tam jest jeden napastnik, który potrafi prawie wszystko.
 
Redakcja | O nas | Patronat medialny | Reklama | Polityka prywatności | Linki | Kontakt