Spotkanie rozpoczęło się od wzajemnego badania sił. Pierwszą groźną akcję przeprowadza Mateusz Meyer w 10 min meczu, lecz w dogodnej pozycji zwleka z oddaniem strzału na bramkę. Chwilę później Grzegorz Korzeniewski z rzutu wolnego tuż zza pola karnego obija tylko obrońcę.
W 13 min Tomasz Grapp wykorzystuje kiks obrońcy i wyprowadza MKS na prowadzenie. Szybko zdobyta bramka uskrzydliła gospodarzy, którzy jeszcze z większym impetem natarli na bramkę Wietcisy.
W 15 min Korzeniewski groźnie strzela z rzutu wolnego. Po chwili Adam Szulc dośrodkowuje w 'piątkę' a z piłką mija się Piotr Rogocki. Następnie dwie wyborne akcje przeprowadza Artur Wypyszczak, lecz nie wykańcza ich Grapp.
Kolejne dwie sytuacje powinny przynieść kolejne bramki dla gospodarzy. W 24 min Meyer zakręcił obrońcą i strzelił tuż przy słupku. Następnie wyśmienitą okazję marnuje Wypyszczak, który po wymanewrowaniu obrońcy mając przed sobą tylko bramkarza, zwleka ze strzałem a doskonałym rzutem na piłkę popisuje się bramkarz gości.
Niewykorzystane sytuacje szybko się zemściły. Najpierw gospodarzy ratuje Józek Stolarski broniąc strzał z bliskiej odległości napastnika Wietcisy, a w 31 min goście z rzutu wolnego doprowadzili do wyrównania (dośrodkowanie w pole karne i celna główka).
Odpowiedź gospodarzy była jednak natychmiastowa. Korzeniewski ogrywając dwóch obrońców po prawej stronie boiska dośrodkował w pole karne a Tomasz Grapp strzałem głową ponownie wyprowadza swój zespół na prowadzenie.
Przez ostatnie dziesięć minut pierwszej połowy zarysowała się lekka przewaga gości, lecz piłka mijała światło bramki lub na posterunku był Stolarski (mocny strzał z ok. 25 m w środek bramki). Ostatnią akcję pierwszej odsłony spotkania przeprowadza jednak MKS. Korzeniewski długim podaniem wypuszcza Wypyszczaka a Artur strzela tuż przy słupku.
Tuż po wznowieniu gry Tomasz Grapp powinien zdobyć kolejną bramkę. Wspaniale minął obrońcę i wyszedł sam na sam z bramkarzem, z którym niestety pojedynek przegrał. W 50 min 'setkę' marnuje zespół Wietcisy, a strzał z bliskiej odległości broni Stolarski.
Pięć minut później Kamil Dybała przeprowadza akcję jak marzenie. Odbiera piłkę napastnikowi gospodarzy w okolicy własnego pola karnego i odgrywa ją do Klimasa. Grzegorz wypuszcza Kamila sam na sam z bramkarzem. Gol, strzał nie do obrony.
Goście rzucają się jeszcze do odrabiania strat, ale ich akcje nie kończą się celnymi strzałami. W 65 min Tomasz Grapp w sytuacji sam na sam z bramkarzem, zdobywa czwartą bramkę dla MKS (asysta Artura Wypyszczaka) i przycisza kibiców Wietcisy.
Podrażnieni goście jeszcze nie kapitulują i trzykrotnie groźnie strzelają. Na posterunku jest jednak dobrze dysponowany tego dnia Stolarski.
W 80 min doskonale w polu karnym rywala znalazł się Grapp i strzałem w długi róg zdobywa swoją czwartą bramkę w tym spotkaniu a piątą dla MKS. Przez ostatnie minuty spotkania gospodarze kontrolowali sytuację na boisku nie pozwalając rywalom na oddanie strzału.
Goście nie grali tak źle jak wynika to z wyniku jednak nie wiele mieli do powiedzenia. Na uwagę zasługuje liczna grupa żywiołowo dopingujących kibiców ze Skarszew i to przez całe 90 minut.
Bramki: Grapp Tomasz 4 (13, 33, 65, 80), Dybała Kamil 55 oraz Starościk Dariusz 31
MKS: Józef STOLARSKI - Bartosz ŁAWNICZAK, Karol SIKORRA (C), Łukasz ŚWIĄTKIEWICZ (M), Kamil DYBAŁA - Piotr ROGOCKI (M), Grzegorz KORZENIEWSKI, Adam SZULC, Mateusz MEYER - Artur WYPYSZCZAK, Tomasz GRAPP
Zmiany: 46’ Grzegorz KLIMAS za Adam Szulc, 67’ Przemysław PAWLINA za Artur Wypyszczak, 80’ Michał PAWLINA za Mateusz Meyer, 89’ Mateusz KONKEL (M) za Karol Sikorra oraz Wietcisa trzy (53’, 67’, 86’)
Żółte kartki: 36’ Meyer Mateusz oraz 14’ Świadek Rafał, 77’ Trzoska Bartłomiej
Info: mks-wladyslawowo.blog.onet.pl