Zachwyceni grą i wynikiem kibice, nie mieli w przerwie dużo czasu na zastanawianie się czy to Sokół jest tak mocny, czy Polonia taka słaba. Sędzia w trosce o to by mecz udało się dokończyć przy świetle dziennym skrócił odpoczynek dla piłkarzy do 10 minut. Dla trenera Polonii Stanisława Stachury (który bardzo szybko wyszedł z szatni), czasu było jednak wystarczająco dużo by przekonać swoich zawodników, że w piłkę grać potrafią, a trudne warunki pogodowe są identyczne dla obu drużyn.
Piłkarzom z Gdańska mobilizacji starczyło jednak tylko na pierwsze 20 minut drugiej połowy kiedy to próbowali atakować bramkę Sokoła, i kto wie jak potoczyłyby się losy tego spotkania gdyby udało im się wówczas strzelić bramkę. Obrona Sokoła grała jednak bardzo pewnie. Nie udało się co prawda zablokować kilku strzałów z dystansu, ale albo mijały one bramkę, albo piłkę pewnie chwytał Piotr Leyk.
Cuda w piłce nożnej się zdarzają, ale mimo tego że Polonia grała w meczu z Sokołem w czerwonych strojach przypominając odrobinę drużynę Liverpoolu to na scenariusz podobny do finału Ligi Mistrzów z 2005 roku goście liczyć nie mogli.
Sokół grał tym razem na biało-czarno, ale już po pierwszych minutach trudno było odróżnić u kilku piłkarzy białą koszulkę od czarnych spodenek. Świadczyło to o ogromnym zaangażowaniu i ambicji, bez względu na pogarszający się z minuty na minutę stan murawy. Zaskoczona takim obrotem wydarzeń Polonia, zanim przystosowała się na tyle do boiskowych realiów, żeby oddać pierwszy celny strzał (w 40 minucie uderzał Damian Maik) przegrywała już 3-0. Niedawny lider V-ligi, drużyna gromiąca rywali na początku sezonu walczyła tym razem o zachowanie twarzy bo wynik spotkania równie dobrze mógł być dużo wyższy.
Trudno zliczyć wszystkie sytuacje które miał Sokół, wymienię tylko te najważniejsze. W 16 minucie gola strzela Smolarek, sędzia jednak po konsultacji ze swoim asystentem gola nie uznaje. Chwilę później po wrzutce Patryka Richerta głową uderza ponownie Smolarek - bramkarza ratuje tym razem poprzeczka. W 22 minucie po podaniu Marka Świtały Krystian Kożyczkowski otwiera wynik spotkania wykorzystując niezdecydowanie obrońców i bramkarza Polonii. W 27 minucie swojego gola strzela w końcu "Smoli", który najlepiej odnajduje się w zamieszaniu powstałym po rzucie wolnym wykonywanym przez Łukasza Chmielewskiego. Asystę przy tej bramce zaliczył Patryk Richert. Swojej asysty doczekał się także w 39 minucie Łukasz, kiedy to Krystian Kożyczkowski wykorzystał jego świetne dośrodkowanie po rzucie rożnym. Bramką dla Sokoła pachniało niemal przy każdym podaniu w stronę pola karnego Polonistów, spustoszenie w szeregach gości siały rzuty rożne Chmielewskiego i wyrzuty z autu Marcina Majewskiego.
Wspomniane 20 minut drugiej połowy, kiedy to Polonia ruszyła do ataku, ostudziło trochę zapędy kibiców liczących na dalsze fajerwerki ze strony piłarzy Sokoła ... na szczęście przygotowani na taką okoliczność kibice zadbali o fajerwerki we własnym zakresie :). Faktem jest jednak, że po okresie przewagi gości Sokołowi udało się otrząsnąć i znowu bramkarz Polonii miał sporo pracy. Polującemu na trzeciego gola Krystianowi pomógł 17 letni Piotrek Kobus, który w 87 minucie wywalczył rzut karny, a najlepszy strzelec Sokoła dopełnił formalności.
W ostatnich 5 minutach rozluźnieni wysokim prowadzeniem obrońcy Sokoła dopuścili co prawda do kilku groźnych sytuacji, ale czujność zachował Piotr Leyk i mecz skończył się wynikiem 4-0.
41 występ Sokoła w V-lidze przyniósł 18 zwycięstwo, po meczu o którym kibice z pewnością długo będą pamiętać. Tak jak zapewne pamiętają o wygranej 1-0 na zakończenie poprzedniego sezonu z Grunke Somonimo z którym Sokoły zmierzą się ponownie już w najbliższą sobotę.
K.S. Sokół - Polonia Gdańsk 4-0 (3-0)
K.S. Sokół : Leyk - Pendowski, Janor, Jasiński, Karmazy - Świtała (85' P. Kobus), Smolarek, Richert (75' Grubba), Chmielewski (87' Partyka), Majewski (68' Nowak) - Kożyczkowski
Gole dla Sokoła : Kożyczkowski 22' (asysta Świtała), 39' głową (asysta Chmielewski), 87' z karnego (po faulu na P. Kobusie) Smolarek 27' (asysta Richert)
Żółte kartki : Chmielewski (faul), Majewski (opóźnianie wznowienia gry)
Widzów : około 150
INFO: www.sokolbozepole.pl