Piłkarze Cartusii nie potrafili pokonać zajmującego ostatnie miejsce w tabeli Zdoju Ciechocinek i zremisowali mecz 0:0, choć już po pierwszej połowie mogło paść kilka bramek dla gospodarzy. Piotr Karasiński główkował z dwóch metrów, ale bramkarz Zdroju wybronił ten strzał. Niepokonany pozostał również po świetnym strzale z 15 metrów Tomasza Bronera. Pierwsza połowa upłynęła przy przewadze gospodarzy, z której niestety nic nie wynikało. Druga połowa rozpoczęła się od dalszych nieskutecznych ataków Cartusii. Z biegiem czasu Cartusia grała coraz wolniej i do końca meczu nie udało się pokonać bramkarza gości.
Zespół Zdroju po dwóch wysokich porażkach (4:0 z Wierzycą Pelplin i 5:0 z Victorią Koronowo) przyjechał do Kartuz po remis i ten cel osiągnął, choć przy odrobinie szczęścia mógł nawet wygrać. Jedyny w meczu strzał zawodników Zdroju na kartuską bramkę był na tyle kąśliwy, że Jarosław Krupski końcami palców wybił piłkę zmierzającą do siatki.
Jak oceniał Tadeusz Orczykowski - kierownik kartuskiej drużyny - ten mecz chcieliśmy wygrać szczególnie po wysokiej porażce w Jarocinie. Niestety trzeba przyznać, że bramkarz gości bronił z bardzo dużym szczęściem i to jemu zawdzięcza drużyna z Ciechocinka pierwszy punkt w tym sezonie. A Cartusia straciła w tym meczu 2pkt....
Skład Cartusii w meczu ze Zdrojem:
Krupski - Klaman, Urbaniak, Kupiec, Ciarczyński - Cirkowski, Stencel, Kołc, Broner (Melaniuk 63min) - Kordyl (Przybyszewski 58min Ż), Karasiński (Bielicki 80min).
INFO: cartusia.pl