poniedziałek, 21 kwietnia 2025 Imieniny obchodzą: Feliks, Addar, Anzelm, Drogomił, Apollo, Apollina, Bartosz, Konrad
Kaszëbsczi jazëk Polski English Deutsch
04-05-2007 12:24, dodał: Arkadiusz Pieper czytano: 548 razy

Orlęta Półwysep Reda - Powiśle Dzierzgoń 0:1

Powiśle Dzierzgoń wygrało w Redzie z miejscowymi Orlętami 1-0. Bramkę na wagę 3 punktów zdobył, przepięknym strzałem z 30 metrów, Sławek Makowski w 66 minucie.

Mecz miał dwie odsłony. W pierwszej połowie Powiśle było dużo lepszym zespołem, który prowadził grę oraz stwarzał okazje bramkowe. Natomiast druga połowa meczu należała do gospodarzy, którzy ostro ruszyli do ataków. Jednak to Powiśle zdobyło gola, który okazał się być zwycięskim.

Pierwsze kilka minut było dość wyrównanych. W 6 minucie Orlęta stworzyły premierową okazję. Na szczęście dla biało-zielonych Piotr Berk wybił piłkę z własnego pola karnego, w ostatniej chwili uprzedzając rywala. Stopniowo inicjatywa zaczęła przechodzić do rąk Powiśla, które z każdą minutą było groźniejsze. W 18 minucie sprzed pola karnego uderzał Tomek Wiercioch, jednak na posterunku był bramkarz. Minutę później bliski dojścia do piłki był Piotr Ruciński, który został jednak dobrze przyblokowany przez obrońcę. W 27 minucie piłkę w środku pola przejął Daniel Mioduński, który następnie odegrał ją do aktywnego dzisiaj Tomka Wierciocha. Strzał "Siwego" z 20 metrów o milimetry minął jednak słupek bramki. W minucie 36 biało-zieloni byli bardzo blisko objęcia prowadzenia. Piłkę z prawej flanki centrował Artur Chwesiuk, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Piotr Ruciński. Strzał naszego napastnika minął jednak słupek, a wystarczyłby tylko, żeby leciał w światło bramki, gdyż bramkarz nawet nie drgnął. Powiśle nie dopuszczało gospodarzy do własnego pola karnego, raz po raz konstruując groźne sytuacje. W 41 minucie centrował Sławek Makowski. W polu karnym strzał głową oddał Piotr Berk, jednak dobrze interweniował golkiper. Dwie minuty później bliski szczęścia był Tomek Wiercioch. Niestety dla przyjezdnych, jego strzał w tzw. "długi" róg, minimalnie minął bramkę. Do przerwy sytuacja nie uległa zmianie i oba zespoły schodziły z placu gry przy wyniku 0-0.

Druga połowa całkowicie różniła się od pierwszej. W tej części spotkania to Orlęta uzyskały przewagę i stworzyły sobie kilka wybornych okazji strzeleckich. Powiśle przetrzymało jednak huraganowe ataki gospodarzy i zdobyło bramkę na wagę 3 punktów. Pierwsi okazję stworzyły Orlęta. W 47 minucie, z 6 metrów, główkował ich napastnik, jednak strzał minął bramkę. W 50 minucie zespół z Redy próbował wykorzystać nieuwagę Powiśla. Gospodarze wywalczyli rzut wolny z 20 metrów. Arbiter spotkania, pan Maciej Wierzbowski (znany z Mistrzostw Świata z 2002 roku, gdy był liniowym) nie nakazywał rozpoczynać gry na gwizdek. Gdy Rafał Wasiewski ustawiał mur, zawodnik Orląt oddał sprytny strzał w długi róg. Świetną interwencją popisał się jednak Rafał Wasiewski, który uchronił biało-zielonych przed niechybną utratą gola. Ataki gospodarzy nie ustawały. W 52 minucie napastnik drużyny z Redy trafił piłką w słupek. Minutę później jego partner wybiegał oko w oko z Rafałem Wasiewskim, jednak źle przyjął piłkę, czym ułatwił interwencję bramkarzowi. W 56 minucie, po rzucie rożnym, fatalnie w polu karnym Powiśla skiksował zawodnik gospodarzy, który znajdował się na 7 metrze. Sytuacja na boisku zaczęła się powoli wyrównywać. Jeszcze w 63 minucie pomocnik Orląt ograł Daniela Mioduńskiego, jednak jego strzał znacznie minął bramkę Powiśla. W 66 minucie stało się coś niespodziewanego dla gospodarzy. Po raz kolejny przekonaliśmy się, iż niewykorzystane sytuacje się mszczą. Po centrze w pole karne Orląt, obrońcy wybili piłkę przed pole karne. Tam, na 30 metrze przejął ją Sławek Makowski, który następnie oddał atomowy strzał z woleja. Piłka szybując z dużą prędkością, odbiła się od poprzeczki, po czym ugrzęzła w siatce. O takich golach zwykło się mówić "stadiony świata". Od tego momentu tempo gry znacznie siadło. Orlęta próbowały wyrównać, jednak ich akcje nie miały już takiej werwy, jak przed utratą gola. Powiśle natomiast skupiło się na obronie i wyprowadzaniu nielicznych kontr. W 71 minucie szczęścia z 28 metrów próbował Sebastian Zieliński, jednak jego silny strzał minął okienko bramki. W 80 minucie z 20 metrów strzelał napastnik gospodarzy, jednak jego uderzenie przypominało bardziej kopnięcia z rugby. Do końca sytuacja nie uległa już zmianie i Powiśle wygrało z Orlętami 1-0.

Powiśle: Wasiewski, Mioduński, Augustynowicz, Komorowski, Bieńkowski, Chwesiuk, Makowski (89' Przemek Zieliński), Sebastian Zieliński, Berk, Wiercioch oraz Ruciński. W kadrze meczowej byli również: Kornacki, Krzysiek Lisiewicz, Paw oraz Damian Dziwisz.

INFO: www.powisle.hk.pl/Jacek Tomków

 
Oceń artykuł:
Ten artykuł jest oceniany na
  • 3
Masz swoje zdanie? Przedstaw je! Komentuj zgodnie z Zasadami Opinii.
Więcej różnych opinii i komentarzy znajdziesz na sportowym forum.
 
Redakcja | O nas | Patronat medialny | Reklama | Polityka prywatności | Linki | Kontakt