Zawodnicy KS Chwaszczyno podeszli do meczu bardzo zmotywowani po ostatnim występie w Mechowie. Już po kilku minutach gry okazało się, że Celtic Reda nie jest taki groźny, jak go malują. Gracze Chwaszczyna w pierwszych dwóch kwadransach oddali kilka strzałów z daleka, czego brakowało w poprzednim meczu. Ale to goście pierwsi strzelili bramkę. Po błędzie jednego z obrońców w polu karnym gracz gości przejął piłkę i z bliskiej odległości wpakował ją do siatki. Zawodnicy Chwaszczyna nie podłamali się tym faktem i już chwilę później doszło do wyrównania. Bramkarz gości po strzale oddanym zza pola karnego wyrzucił piłkę przed siebie, Banan przepycha jednego z obrońców, dopada do piłki, która już się oddalała i strzela obok bramkarza gości. Do końca połowy to gospodarze byli stroną przeważającą, ale nie udało im się wyjść na prowadzenie.
Tuż po zmianie stron dochodzi do nieporozumienia w szeregach gości. Jeden z zawodników Celtiku podał piłkę do tyłu, ale nikt do niej nie ruszył. Sytuację wykorzystali miejscowi. Mniej więcej na 20 min przed końcem spotkania napór Celtiku wzrósł. Goście przeprowadzili kilka akcji, ale nie mieli żadnej klarownej sytuacji. Jednak po zamieszaniu w polu karnym z trudnej pozycji pechowo wybił piłkę Młotek, ta trafiła do przeciwnika, który pięknym strzałem pokonuje bramkarza. Goście wpadli w euforię. Jednak kilka minut później Banan świetnym strzałem z ok. 20 m władował piłkę obok słupka. Celtic do końca meczu starał się wyrównać, ale bezskutecznie.
Info: kschwaszczyno.ovh.org
Foto: Łukasz Krawczyk i Jan Kaczmarek