Punkty dla Startu

Troszkę spóźniona relacja meczu Wierzyca Pelplin - Start Mrzezino (według kibica Wierzycy), ale zawsze...
Mecz zaczął się dobrze dla Wierzycy. Po prawej stronie pokazywał się Racki, dobrze grał Wicek. Start grał z kontrataku, a my mozolnie budowaliśmy sobie sytuacje strzeleckie, z których jednak nic nie wychodziło. Gra wyglądała chaotycznie. W pierwszej połowie warto zapamiętać strzał Rackiego z 15 m, który minimalnie minął spojenie słupka z poprzeczką, oraz słupek po stałym fragmencie gry dla gości. Poza tym ciągła walka, kilka fauli i kiepskie wykańczanie wypracowanych sytuacji.
Druga część to ponownie słaba gra, głównie w środku pola, aż do 55 min, kiedy to Rambiert strzelił silnie na bramkę Paprzyckiego. Co było dalej, to wie tylko sędzia liniowy, który po odbiciu się piłki od poprzeczki i uderzeniu w murawę zasygnalizował, że piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową. Po chwili wahania, kiedy nasi rozpoczęli grę od bramki a mrzezinianie zaczęli się cieszyć, pan Cyrson - który w sumie dobrze gwizdał tego dnia - wskazał na środek boiska. Od tego momentu Wierzyca atakowała a Start się bronił. Zarówno długie wrzutki na pole karne od pomocników ze skrzydeł, jak i próby strzałów z dystansu nie przynosiły rezultatu. Mądrą i spokojną obroną mrzezinianie oddalali zagrożenie od swojej bramki, a w krytycznych momentach zawsze na posterunku był ich bramkarz. WIDZÓW: 450.
START: Pranga A. - Drzeżdżon G., Pliński M, Tojza J. - Rambiert Sz., Zagórski J., Świtała M., Drzeżdżon I., Pieper M. - Nowacki T. (88 Szreder P.), Rambiert M. (75 Ceynowa K.).
Bramka: 55 min Rambiert Szymon Saimon
Info: www.wierzyca.pelplin.pl i Zagor