Relacja Klubu Kibica Wybrzeża Gdańsk z Władysławowa z wyjazdu na mecz do Ostrowa Wielkopolskiego:
W przeddzień wyjazdu obliczyliśmy, iż z Władysławowa do Ostrowa jedzie się około 6 godzin. Mieliśmy do wyboru dwie możliwe trasy - przez Bydgoszcz lub Kalisz. Wybraliśmy - jak się później okazało tę dłuższą - przez Bydgoszcz. Z około godzinnym poślizgiem, wyjechaliśmy o godzinie 12. (Mecz zaplanowany był na godzinę 17). Jechaliśmy bardzo szybko, by zdążyć na mecz. Mieliśmy tylko jeden postój po drodze. Bez żadnych przeszkód dojechaliśmy do wielkopolskiego miasta o godzinie 16:50. Zaczęło się poszukiwanie ostrowskiego stadionu. Pytaliśmy przechodniów. Każdy wskazywał nam inną lokalizację obiektu... W końcu dojechaliśmy.
O 17:00 minęliśmy bramy stadionu. Z powodu bardzo wysokiej temperatury postanowiliśmy wnieść na stadion trunek każdego kibica - piwo... Jak wiadomo wnoszenie na stadion tego napoju jest zakazane. Plan był prosty. Jedna osoba napakowała plecak flagami, szalikami, ubraniami i włożyła 4 sztuki zawinięte w wymienione przedmioty. Druga osoba stała pod bramką wejściową i w razie niepowodzenia przejęłaby pakunek i wniosła innym wejściem. Pani ochroniarz znalazła jedynie 1 sztukę. Kazano wyjść posiadaczowi zakazanego produktu ze stadionu. Ten jednak dał ją kompanowi przez płot i poszedł na swoje miejsce.
W czasie gdy wieszaliśmy flagę okazało się, że z Władysławowa przyjechało jeszcze 2 kolegów. Razem na sektorze gości - kibiców z Władysławowa - 4 osoby. Łącznie kibiców gdańskiego Wybrzeża - 120. Na meczu wisi 4-metrowa flaga Władysławowo, która zadebiutowała na wyjeździe...
Mecz wygrany przez zawodników Wybrzeża Gdańsk 47:43. Bohaterami meczu zostali młodzi zawodnicy - Andriej Karpow i Billy Forsberg.
Powrót do Władysławowa - tym razem przez Kalisz. Po drodze 2 postoje... Na miejscu meldujemy się o godzinie 2 w nocy.